Dokładnie taki był.Powodów ku ekscytacji było kilka.
W piątek zaproponowano mi fajną pracę na zlecenie, z czego ogromnie się cieszę, ponieważ jest to wygodna praca przy komputerku, w domku.
Poza tym wreszcie udało mi się dojechać do IKEI, po poduchy na nowe (również ikeowskie,tydzień temu zakupione i osobiście przeze mnie skręcone) krzesła.
No kocham styl skandynawski, nic nie poradzę:)
I oto skrawek mojego stołu wraz z krzesłem i poduchą:
Późnym popołudniem postanowiłyśmy z Myszami moimi upiec placek ze śliwkami, co skłoniło mnie do wielu refleksji, kiedy tak patrzyłam na te moje podniecone,siedzące przy piekarniku Myszki:)
Stwierdziłam,że domowy placek to dla mnie taki symbol spokoju, ciepła,domowego rytmu...
No nie wiem, czy wiecie o co mi chodzi,ciepło, spokój, kuchenne zapachy...DOM.
Ogólny wniosek moich refleksji był taki,że JESTEM SZCZĘŚLIWA.
Wieczorową porą natomiast ukończyłam Anielicę w tonacji biało niebieskiej.
Właściwie niby skończona była ale czegoś mi w tych łapkach brakowało.
Przypomniałam sobie moje niedyś filcowe robótki i dorobiłam ptaszka:
To chyba pierwsza Anielinka, którą uszyłam"na zapas", mając wenę i werwę:)
Wstawię ją do sklepiku, o którym napiszę jutro:P
Sobota była totalnie zakręcona.
Po pierwsze miałam urodziny.
Ja się tam wieku nie wstydzę bo i niby dlaczego?
32
Są młodsze ode mnie, są też starsze.
Phi!
Staro się nie czuję bynajmniej!
W związku z tą moją wewnętrzną młodością i energią, właśnie w sobotę byłam ...w szkole.
A co! Zapisałam się na drugą podyplomówkę!
Umowa podpisana, klamka zapadła!
Znowu studiuję!
Wieczorem stolik w ulubionej kawiarni, herbatka z przyjaciółką, później kino.
Gdyby się ktoś wybierał na "Baby są inne" to: pośmiać się można ale nie warto wydawać tyle kasy, lepiej poczekać na dvd.
Polski film = słowo"kurwa" padło tam jakieś 15 000 x.
Ja nie wiem, nie żebym tego słowa czasem nie użyła, no święta nie jestem ale nadużywanie go jest masakrą jakąś, w filmie tym bardziej!
Co jeszcze odnośnie soboty? Aaaa, mąż zapomniał o moich urodzinach, jest niedziela wieczór, nadal się nie zorientował! No nic...12 lat razem....
Dzisiaj natomiast byliśmy na grzybach, już chyba po raz ostatni tej jesieni, ponieważ niedobitki jakieś...no niby koszyk mamy ale z bólem i 5h chodzenia!
Za to umieszczam fotki grzybków z ostatniego grzybobrania zgodnie z obietnicą.
Kto kocha grzyby tak jak ja, ten doceni urok tych fotek:
No i tyle na dzisiaj, powrzucałam co zaległe.
Mam nadzieję,że mieliście udany weekend?
Ja pownosiłam dziś rano z piwnicy wory z zimowymi kurtkami i szalikami.
Czas się solidnie odziewać:)
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze, ostatnio nawet do kilku z Was weszłami chciałam komentować ale mimo,że byłam zalogowana poprzez mój profil, nie mogłam obuplikować mojej wypowiedzi!
Ktoś wie dlaczego? Jakieś konto google, coś, wpisywałam, próbowałam się zalogować, jakiś błąd mi wyskakuje coś.....eh i się zniechęciłam i poszłam spać...
Co i za chwilę czynię,
UDANEGO PONIEDZIAŁKU!
Przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - trzydzieści i coś tam to superowy wiek (mówię z wlasnego punktu widzenia) :)))
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda, że mmmmmmmmmmmatko mmmmmmoja ;)
Anielinka z ptasiem śliczna.
Powodzenia z podyplomówką.
A co komentowania - popróbuj innej przeglądarki - może zadziala.
Urodzinkowe buziaki przesyłam :) 32 - rety jak ja bym chciała znów mieć tyle latek :)No ale swoje przeżyłam szczęśliwie czego i Tobie życzę by ten stan szczęścia który u siebie stwierdziłaś trwał stale :) Anielinkę piękną zrobiłaś, a na sam widok cista ślinka leci. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńps. ależ Ci zazdroszczę tej wyprawy na grzyby i tych zbiorów przede wszystkim. Ja w swoich górach po 3 godzinach miałam dokładnie 6 grzybów no ale u nas już od dawna przymrozki są.
Spoznione, ale zycze wszystkiego najlepszego! I pozazdroscic grzybow. U nas niestety nieurodzaj:( Tyle co bylo na zalewajke i jajecznice... trudno.Dobrze ze zapasy suszonych sa jeszcze z poprzednich lat:) Piekne prace. Mnie jednak maszyna do szycia nie lubi i chyba tak juz zostanie. Ale podobno "nigdy nie mow nigdy":)
OdpowiedzUsuń