niedziela, 30 października 2011

Odrobinka kreatywności

Dzisiaj pochwalę się moim nowym Tworem. Natrafiłam na takowy kiedyś w necie no i miłością zapałałam wielką. Niestety wzoru,szablonu ani widu, tak więc wczoraj zawzięłam się, usiadlam i stworzyłam szablon sama.Tego typu robota jest o tyle trudna dla mnie,że zawsze mam kłopot z proporcjami.No ale jakoś w miarę się udało, choć przyznać muszę,że każda wykonana praca czegoś mnie uczy.Wiem jakie błędy popełniam, widzę je i wiem co zmienić następnym razem.
Pewnie,że tego rodzaju prace są niedoskonałe, kto sam nic ręcznie nie robi pewnie tego nie rozumie.





Wracając do mojej Kangurzycy bo o niej mowa, no troszkę nad nią posiedziałam, szablon i szycie maszynowe poszły szybko.Resztę robótki przeniosłam do łóżka ,pod kocyk+ DVD:)
Na końcu szydełko,ciepłe wdzianko i wuala, wieczorowa porą Kangurki były gotowe!

Życzę spokojnego długiego weekendu!

7 komentarzy:

  1. Przesliczna kangurzyca:))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja kangurzyca i jej maleństwo jet przeurocze;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ranysiu, jakie cudne kangurki! tak sobie myślę, że byłyby idealnym prezentem z okazji narodzin, ale oczywiście nie tylko...
    wielkie brawa! czapki z głów! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama,tak?niemozliwe!A jeżeli tak to pełen podziw!
    Imasz rację,ten co nic nie robi niczego sie nie nauczy ;-)
    A kangurzyca po prostu (jak to sie teraz mówi ;-)
    wymiata ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie drobne niedoskonałości są słodkie i urocze :)

    OdpowiedzUsuń