niedziela, 19 czerwca 2011

Bezimienne anielice


Ciąg dalszy obdarowywania, tym razem wychowawczyń przedszkolnych.

Ponieważ obie Panie dobrze znam, starałam się szyć anielice "pod gust", ciepłe, wygodne materiały, kolory natury...taki trochę folklor i prostota.

Mam nadzieję,że się spodobają, ponieważ włożyłam w nie duuuużo serduszka:)

A tak sprawa się miała w początkowej fazie powstawania:

Anielica w różu dopiero w fazie tworzenia, będzie dla Pani Dyrektor, która uwielbia ten kolor:)
I na końcu mój jarmarkowy łup,czyli niciak, którego piękna zdjęcie nie oddaje...

Mam nadzieję,że miałyście sympatyczny weekend!?
Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Śliczne anielice - jestem na 100 % pewna że się będą podobały .
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne - spodobają się na pewno i zapewne dostaną jakieś miłe imiona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. anielice cudny prezent, rajstopko-skarpety świetne :)
    ps. niciak masz ładniejszy od mojego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiekne anielice, ta w kwiatki jest super!

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne są obie :) a i różowa pewnie będzie ładna

    OdpowiedzUsuń