Mniej komarów i więcej grzybów- to jedyne dobre wiadomości, jakie wiążę z jesienią.
Poza tym bowiem-jesień oznacza choroby.Dzieci i moje.
We 3 siedzimy w domu! Katary, temperatury...a na dworze 25 stopni...
Może szybciej wypocimy bakcyle:)
Ostatni week trzeba przyznać wszystkich zaskoczył 30 stopniową temperaturą.
Oczywiście w poniedziałek już tak wesoło nie było, stąd widać te przeziębienia.
Ale nic to, zdążyliśmy zgarnąć spośród nieco już przysuszonych liści garstkę kasztanów:)
No czyż nie są przecudnej urody!?
A co nas czeka jesienią i zimą?
Tak.
Dłuuuuugie i ziiimne wieczory w domowych zaciszach.
Tak więc nie pozostaje nam nic innego jak zaopatrywać się już pomału w dobre książki, filmy na dvd no i rzecz jasna półfabrykaty wszelakiej maści, z których będziemy znów tworzyć:)
Ja juz zaczęłam:)
Będą anielice.
Udanego tygodnia!
Oj taaaak, oprócz długich wieczorów odpowiednich do picia herbatek wszelakich i do owocnego tworzenia - czas przeziębeń... Zdrowiejcie i oby bakcyle omijały Was szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńKasztany faktycznie przecudnej urody :) A na anielinki już teraz czekam :)
A co dobrego będziecie oglądać? :))
OdpowiedzUsuńAle ladne kasztany.
OdpowiedzUsuńpewnie wszystkie komary do nas zleciały a grzyby do Was, no nic :)
OdpowiedzUsuń