niedziela, 5 lutego 2012

Zima się ślimaczy:)

Nie da się ukryć.Było tak pięknie, ciepło (jak na zimę) a teraz, kiedy wszyscy już chyba mieliśmy nadzieję, że zima wreszcie w odwrocie...zrobiło się na minusie i to brrrrr jak!
W Poznaniu dzisiaj  rano - 16C.Pech chciał, że musiałam jechać na Uczelnię po wpis...
Tym bardziej doceniam w tym momencie kocyk pod którym leżę i ciepłą herbatkę, która wspomaga bolące gardło.
Zanim na dniach opublikuję jeszcze jeden dość sentymentalny post, dzisiaj pokazuję 2 ślimaczki, które powstały we wczorajczy równie mroźny wieczór.Pierwszy raz szyłam skorupki polarkowe.Tak jakoś bardziej zimowo/pluszowo,ciepło:)
Ślimaczki bliźniaczki  uszyłam dla dzieci przyjaciela, który spontanicznie i bezinteresownie okazał mi pomoc w zeszłotygodniowy niedzielny poranek - przy aucie. Jak dobrze mieć przyjaciół! - Ten temat też zgłębię w najbliższych dniach:)


Życzę Wam wszystkim spokojnej, ciepłej i twórczej niedzieli!

5 komentarzy: