czwartek, 16 września 2010




Dzisiaj tak ekspresowo bo czasu brak.

Przedwczoraj wyskoczyliśmy z mężem na grzyby. Wyszliśmy z założenia,że we wtorek powinno już coś w lasach być po wyzbieranym weekendzie i poniedziałkowych deszczach.No i nie pomyliliśmy się, calutki koszyk w 1,5h. Jesteśmy kontent. Wiecej też nie dobrze bo kto to na raz obrobi? Kocham zbierać, lubię grzybki gotować itd. ale obrabiać je, czyścić znaczy, kroić...brrrrr:)

No ale cierp ciało coś chciało.

No i jeszcze prezent urodzinowy dla kuzynki na 27 urodziny....kolczyki jej zakupiłam, piękne uważam i oryginalne .No i zastanawiałam się nad jakimś fajnym opakowaniem. Doszłam do wniosku,że korzystając z tych wszystkich cudownych blogów zaczerpnę pomysł, choć oczywiście nie jota w jotę:) No i skończyło się na "wieszaczku" do kolczyków. Jaki wyszedł taki jest.

A jutro Wam kogoś przedstawię:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz