
Ptaszek dla naszej małej sąsiadki Kamilki, radość jej -możecie mi wierzyć była widokiem bezcennym!:) Dla takiej radośći warto siedzieć i "dłubać".
Tym razem w wersji nieco bardziej praktycznej,czyli z zawieszką, której przedłużenie stanowią nóżki. To rozwiązanie wyszło jakoś tak samo ale spodobało się także i moim dzieciom, tak więc są następne zamówienia:) Niestety ostatnio czasu na igły i filce mało, ponieważ zajmuję się produkcją słoików z ogórkami na zimę:)
śliczny ptaszek! mam tak samo, jak widzisz że kogoś cieszy to aż się chce dawać!
OdpowiedzUsuńPtasio bardzo piekny.Kamilka na pewno sie ucieszy:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-psiankaDK-