

...czyli moja "Sówka fioletówka" i "Panda mała":)
Z góry przepraszam za chaos w ustawieniach blogowych,pracuję nad tym dopiero, czasu nie mam za wiele, więc ciutek to zajmie:)
A jutro pokażę Wam moje takie bardziej sentymentalne"dzieło".
Do niniejszych filcowych stworów tylko tyle,że zastosowanie ich może być rozmaite, np.jako talizmany lub jak to moje dzieci sobie wymyśłiły...do powieszenia w samochodzie lub przy kluczach (że niby łatwiej znaleźć). Ja osobiście mam w planach do ptaszka białego i zielonego dorobić jeszcze ze dwa, połączyć sznureczkiem i powiesić na karniszu. Jak zawisną, pstryknę fociszkę:)
W przygotowaniu jeszcze filcowa rybka na zamówienie mojej starszej córki ale porwałam się z motyką na słońce, zresztą równiezż pokażę jak skończę:) Uf, to tyle na dziś.
świetne te sówki ! tak jak ptaszki niżej :)
OdpowiedzUsuńkolorowe i wesołe :)
pozdrawiam :)
Witam ciepo w blogowym świecie :) Jestem pewna, że szybciutko się u nas zadomowisz. Filcowe stworki są śliczne, sówka mnie zauroczyła :) Z przyjemnością będę Cię odwiedzać - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń