sobota, 29 maja 2010

Twórczy weekend

No i znowu mnie dopadło,i to tak na maksa!

Ukończyłam wreszcie "Rybkę błękitkę" dla córki.Szczęliwa jak nie wiem,ponieważ rybka jest tak kiczowata jak to lubi, kolory, róże, koraliki i cekinki (no nie mój gust ale cóż!).Odnośnie cekinów-teraz chyba wiadomo dlaczego się tak zabierałam do jej kończenia co?;)

Wczoraj wieczorem natomiast postanowiłam,że teraz,zaraz, natychmiast muszę spróbować uszyć tildowego ślimaka.Chociaż tak na próbę.Eksperymentalnie.Jak zaczęłam to przyszła Lilka-moja młodsza i "mamuuuusiu, plosie dla mnie simak tak?" No i klops, sie musiałam starać jak nie wiem;)
(Kurcze ,dlaczego mi te foty ciągle nad tekstem wyskakują?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz