niedziela, 3 kwietnia 2011

Ramka po liftingu:)

Kolejna staroć, po prababci, której nie miałam serca wyrzucić ale też powiesić w postaci ciemnego straszydła.Pomogła studnia białej farby.
Teraz w postaci już bardziej przyjaznej-wydaje mi się, no i spersonalizowanej.
Za zdjęcie dziękuję przyjaciołom, na których niezapomnianym weselu to zdjęcie powstało.
A przedstawia ono mego męża i mnie...po 11 wspólnych latach:) 
(My oczywiście także po liftingu ,tyle,że fotograficznym:)  )


I po przemianie:




1 komentarz: