
Kot.
Po prostu w TV nuda totalna była:)
Czy Was też "dłubanina" wycisza jak mnie?
Wspaniałe lekarstwo na troski, człowiek tak sam z myślami, szyje sobie i myśli, maluje i myśli, szydełkuje i myśli....albo w ogóle wyłącza się jakoś.
Nawet ostatnio męża pytałam,czy mu maszyna nie przeszkadza(siedział obok i czytał),on jednak twierdzi,że go dźwięk maszyny wręcz usypia:).
Chwilowo czekam na dostarczenie drucika,który potrzebny mi jest do wykończenia projektu weekendowego, z którego jestem jak na osobę maszynowo początkującą wielce zadowolona.
Prezentacja już wkrótce:)
czekam z niecierpliwoscia
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki u mnie.Zapraszam częściej.
OdpowiedzUsuńTy naprawdę stawiasz pierwsze kroki w szyciu?!nie wierzę.Wszystko ślicznie odszyte,tkaninki pięknie dobrane,zdolna kobietka z Ciebie.Pozdrawiam,Renia
Fajny kotek
OdpowiedzUsuń