poniedziałek, 13 grudnia 2010

Kot


Kot.

Po prostu w TV nuda totalna była:)

Czy Was też "dłubanina" wycisza jak mnie?

Wspaniałe lekarstwo na troski, człowiek tak sam z myślami, szyje sobie i myśli, maluje i myśli, szydełkuje i myśli....albo w ogóle wyłącza się jakoś.

Nawet ostatnio męża pytałam,czy mu maszyna nie przeszkadza(siedział obok i czytał),on jednak twierdzi,że go dźwięk maszyny wręcz usypia:).

Chwilowo czekam na dostarczenie drucika,który potrzebny mi jest do wykończenia projektu weekendowego, z którego jestem jak na osobę maszynowo początkującą wielce zadowolona.

Prezentacja już wkrótce:)


3 komentarze:

  1. Dziękuję za odwiedzinki u mnie.Zapraszam częściej.
    Ty naprawdę stawiasz pierwsze kroki w szyciu?!nie wierzę.Wszystko ślicznie odszyte,tkaninki pięknie dobrane,zdolna kobietka z Ciebie.Pozdrawiam,Renia

    OdpowiedzUsuń