Pokój moich Myszy.
Żeby nie było,że człowiek to sie tylko w tłusty czwartek obżerał, bowiem wczoraj po obżarstwie nastąpiło co miesięczne sprzatanie w norce moich Myszy, czyli odkurzanie i mycie pod łóżkiem, wielkie wymiatanie z szuflad itd....pewnie to znacie. Efekt był na tyle zadowalający,że postanowiłam go zaprezentować szerszej publiczności.W Ogóle i w Szczególe...
Powyżej:
Półka nad biurkiem młodszej myszy
Indywidualna aranżancja starszej Myszy.
Za Chiny nie pozwoli sobie nic na tym biurku przestawić...
"całość" ,razem z półką nadbiurkową.

Jak zapewne niektórzy wiedzą, metraż mieszkania w bloku nie stanowi zbyt wielkiego pola do popisu.
Mimo to uważam,że również w 12m2 pokoiku zmieści się wszystko co trzeba, jeśli sobie to człowiek dobrze rozplanuje:) Moje Myszy są zadowolone, mało tego, całkiem zgrane dzięki temu,że"mieszkają" razem w jednej norce:)
oj wiem coś o niewielkim metrażu i pomieszczeniu wszystkiego:) mi się podoba i tez mam taką "gwiazdę" z własną wizją wyglądu pokoju;)
OdpowiedzUsuńFajnie te Twoje myszy mieszkaja.
OdpowiedzUsuńporządeczek I klasa! miejsce na sukienki również :)
OdpowiedzUsuńprawdziwe królestwo dla "myszek"...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńpiękne królestwo! aż mi się takie zamarzyło... a ja już za stara jestem ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że kiedy doczekam się dzieci uda mi się stworzyć im taki przytulny kącik...
Cukierkowy pokój i taki powinien być u dziewczynek . Może podsunę pomysł na tablicę Pêle-mêle - czyli groch z kapustą w kolorkach pasujących do pokoju jest do zobaczenia u mnie zapraszam .,.
OdpowiedzUsuńMiałam na myśli według swojego uznania można zrobić kolorki tablicy././
OdpowiedzUsuń