czwartek, 10 marca 2011

Wiosennie

Kilka dni temu, kiedy temperatura wskazała cudowne +2 stopnie, rzuciłam się na mycie okna, chociaż jednego....zmiana aranżacji z zimowej na wczesno wiosenną, kończyłam wieczorową porą:)
Małżon oczywiście moją jakże romantyczną aranżację zauważył dopiero po 3 dniach! Faceci...




I jeszcze moja mała Mysz o poranku:)

2 komentarze: